Chrzest w Duchu Świętym – Marek Handrysik

Choć temat chrztu Duchem Świętym nie zawiera się w zasadniczym wątku niniejszego opracowania1, stanowi jednak dość istotną a zarazem integralnie związaną z naukami o darach doktrynę i dlatego zdecydowałem odnieść się również i do tego zagadnienia. Dodatkową przyczyną jest powszechne niezrozumienie tej kwestii oraz popularność nauczania o współczesnym chrzcie Duchem w różnych kręgach, co jest zazwyczaj doskonałym wstępem do innych nauk oraz praktyk charyzmatycznych. Doktryna ta i praktyki z nią zawiązane robią ogromne zamieszanie wśród dzieci Bożych, przenikając struktury niemal wszystkich kościołów i to zarówno protestanckich, katolickich, jak i wschodnich. Dlatego nie można zbagatelizować tej sprawy.

1. Rozróżnienie pomiędzy chrztem a napełnieniem

Aby lepiej zrozumieć ten temat, proponuję prześledzić w Piśmie Świętym miejsca, w których występuje wyrażenie „chrzest Duchem Świętym”. Należy przy tym uważać, aby nie mylić pojęcia chrztu (zanurzenia) z napełnieniem i rozróżnić chrzest Duchem od chrztu dokonywanego przez Ducha. Aby uporządkować terminologię w tym zakresie, rozróżnijmy kilka podstawowych pojęć:

Chrzest Duchem Świętym:

Mt 3:11 Ja [Jan Chrzciciel] was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jestmocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie DuchemŚwiętym i ogniem.

Mk 1:8 Ja [Jan Chrzciciel] chrzciłem was wodą, On zaś będzie chrzcił was Duchem Świętym,

Łk 3:16 Sam Jan [Chrzciciel] odpowiedział wszystkim, mówiąc: Ja chrzczę was wodą, leczprzychodzi mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałówjego; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.

J 1:33 I ja [Jan Chrzciciel] go nie znałem; lecz Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, rzekł domnie: Ujrzysz tego, na którego Duch zstępuje i na nim spocznie, Ten chrzci Duchem Świętym.

Dz 1:5 Jan [Chrzciciel] bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeniDuchem Świętym.

Dz 11:16 I przypomniałem sobie słowo Pana, gdy powiedział: Jan [Chrzciciel] chrzcił wodą, ale wybędziecie ochrzczeni Duchem Świętym.

1 Kor 12:13 Albowiem przez jednego Ducha my wszyscy w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni, bądź Żydowie, bądź Grekowie, bądź niewolnicy, bądź wolni, a wszyscy napojeni jesteśmy w jednegoDucha. [BG] (Zwróćmy uwagę na słowo „przez”.)

Dar Ducha Świętego:

J 7:39 A to mówił [Jezus] o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w niego uwierzyli; albowiemDuch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony.

Dz 2:38 A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię JezusaChrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.

Dz 5:32 A my jesteśmy świadkami tych rzeczy, a także Duch Święty, którego Bóg dał tym,którzy mu posłuszni.

Gal 3:2 Chcę dowiedzieć się od was tego jednego: Czy przez uczynki zakonu otrzymaliścieDucha, czy przez słuchanie z wiarą?

1Kor 2:12 A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli,czym nas Bóg łaskawie obdarzył.

Rz 8:15 Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście duchasynostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!

Napełnienie Duchem Świętym:

Dz 2:4 I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał.

Dz 4:31 A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnienizostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże.

Inne wypowiedzi Pisma:

Zapieczętowanie Duchem Świętym:

Ef 1:13 W nim [w Panu Jezusie] i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawieniawaszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym,

2 Kor 1:22 Który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych.

Namaszczenie Duchem Świętym:

2 Kor 1,21 Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg,

1 J 2:20 A wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko.

Napojenie Duchem Świętym:

1 Kor 12:13 Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciałoczy to Żydzi,czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.(zwróćmy uwagę na spójnik „i” wprowadzający rozróżnienie pomiędzy chrztem w ciało i napojeniem Duchem)

Pełnia Ducha Świętego:

Dz 6:3 Upatrzcie tedy, bracia, spośród siebie siedmiu mężów, cieszących się zaufaniem,pełnych Ducha Świętego i mądrości, a ustanowimy ich, aby się zajęli sprawą;

Ef 5:18 I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha

Jak więc widzimy można wyróżnić różne rodzaje działania Ducha Świętego. Różne wyrażenia, używane przez Pismo w związku z działaniem Ducha Świętego, nie pozwalają powiedzieć, że po prostu wszystko jest jednym i tym samym, a niestety wielu zwolenników występowania obecnie chrztu w Duchu Świętym nie rozróżnia np. chrztu Duchem od napełnienia Duchem, czy chrztu Ducha. Moim zdaniem istnieje wielka różnica pomiędzy poszczególnymi rodzajami aktywności Ducha Świętego i nie dopuśćmy do zamieszania w dziedzinie pojęć, które często jest wstępem pozwalającym wprowadzić fałszywe nauki.

Zwróćmy uwagę, że wszystkie miejsca w Nowym Testamencie, które mówią o chrzcie w Duchu Świętym, który miał miejsce w dniu pięćdziesiątnicy, potwierdzają, że było to dzieło Boże, dokonane bez ludzkiego pośrednictwa (np. wkładania rąk). Z siedmiu podanych przeze mnie w tym rozdziale miejsc, w których występuje przedmiotowe wyrażenie, sześć wskazuje bezpośrednio na jednorazowe zesłanie Ducha Świętego w czasie Zielonych Świat.

Samo wyrażenie „chrzest Duchem Świętym” poprzez Apostola Pawła kieruje nas do myśli, że chrzest ten spowodował powstanie ciała Chrystusowego: Bo też przez Jednego Ducha wszyscy zostaliśmyochrzczeni w Jedno Ciałoczy to Żydzi czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmynapojeni jednym Duchem (1Kor 12:13). Także w tym tekście występuje wyrażenie „chrzest Ducha”2 a jest to jedyne miejsce w Biblii, gdzie wyrażenie to jedynie pośrednio a nie bezpośrednio odnosi się do dnia pięćdziesiątnicy. Zwróćmy uwagę, że w tym konkretnym przypadku Duch Święty jest chrzczącym, zaś ośrodkiem, w który następuje zanurzenie jest ciało Chrystusa – Kościół. Moim zdaniem właśnie ten tekst pokazuje, w jaki sposób historyczo-zbawcze wydarzenie, którym jest chrzest Duchem Świętym dokonany w dniu pięćdziesiątnicy znajduje zastosowanie w życiu poszczególnych wierzących. Sposobem tym jest przyłączenie wierzącego, niejako jego zanurzenie w ochrzczonym Duchem i pełnym Ducha ciele Chrystusowym – Kościele.

Pismo Święte nigdzie nie mówi o tym, że chrzest Duchem Świętym jest wydarzeniem powtarzalnym. Skoro Pismo nigdzie tak nie mówi, a samo wyrażenie „chrzest w Duchu” użyte jest w nim wyłącznie w odniesieniu do dnia pięćdziesiątnicy, dobrze zrobimy, jeśli i my ograniczymy jego użycie do ram przez nie zakreślonych. W tekstach tych chrzest Duchem Świętym zawsze jest wydarzeniem zbiorowym i nigdy nie jest wydarzeniem indywidualnym. Wyjątkiem na stosowanie tego określenia do wydarzeń nam współczesnych oraz indywidualnych może być jego użycie w przypadku przyłączenia nowej osoby do Kościoła. Wyjątek ten wynika ze wspomnianego powyżej wersetu 1Kor 12:13. Wobec jednoznacznej lokalizacji w czasie – w dniu pięćdziesiątnicy, zbiorowego charakteru oraz niepowtarzalności zesłania Ducha Świętego proponuję również zaprzestać śpiewania pieśni będących modlitwą o przyjście Ducha Świętego proponuję uznać, iż Ten już przyszedł i nie przyjdzie po raz kolejny. W wydarzeniu tym nawrócony chrześcijanin może mieć udział poprzez włączenie do Kościoła – lokalnej wspólnoty chrześcijan. Dzieje się to reprezentacyjnie; podobnie jak to, że każdy człowiek popełnił grzech w Adamie oraz każdy wierzący umarł na krzyżu w Chrystusie (1Kor 15:22). W dokładnie taki sam sposób każdy wierzący ma udział w chrzcie Duchem Świętym, który miał miejsce w dniu pięćdziesiątnicy, o ile jest zakorzeniony w społeczności wierzących. Przy tej okazji dobrze zdać sobie sprawę z odwrotnej zależności, a mianowicie z tego, że wierzący pozbawiony społeczności Kościoła pozbawiony jest chrztu Duchem, czyli zewnętrznej obecności Ducha Świętego w jego życiu.

Zwróćmy też uwagę, że chrzest Duchem Świętym nie był zjawiskiem lokalnym, inaczej niemożliwe byłoby wytłumaczenie wersetu Dz 18:25:

Był on [Apollos] obeznany z drogą Pańską, a pałając duchem przemawiał i nauczał wiernie tego,co się odnosi do Jezusa, choć znał tylko chrzest Jana.

2. Wydarzenia w dniu Pięćdziesiątnicy

Spróbujmy przyjrzeć się wydarzeniom z Dziejów Apostolskich. Czy jesteśmy w stanie dziś, na podstawie tekstu dokonać rozróżnienia poszczególnych sposobów działania Ducha Świętego w czasach apostolskich?

Spróbujmy.

Zacznijmy od etymologii wyrazu chrzest, który oznacza zanurzenie. Każdy grek „chrzcił” swoje ręce, kiedy zanurzał je powiedzmy w misie. To było wyrażenie zwyczajne, używane przez ludzi powszechnie, w kontekście zwykłych spraw życiowych. Skoro takie jest znaczenie wyrażenia chrzest, to „chrzest Duchem” powinien jakoś do tego znaczenia nawiązywać. Moja propozycja w tym zakresie jest taka, że powinien on oznaczać pewien szczególny rodzaj zewnętrznego działania Ducha Świętego. Tak jak chrzest wodny jest zewnętrznym aktem – zanurzeniem ciała chrzczonego w wodzie, tak chrzest Duchem powinien mieć zewnętrzny charakter. Z kolei dar Ducha Świętego, czy napełnienie Duchem Świętym powinno być otrzymaniem go do wnętrza, bo gdzież indziej można otrzymać Ducha Świętego, jak nie do swojego wnętrza, doświadczając napełnienia Nim? W tym zakresie oba te określenia różnią się znaczeniowo. Przypomnijmy:

  • chrzest jest zjawiskiem zewnętrznym,
  • otrzymanie, czy napełnienie jest zjawiskiem wewnętrznym.

W Dziejach Apostolskich wersety 2:3-4 wydają się rozróżniać oba te sposoby działania Ducha Świętego (werset 4: I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami,tak jak im Duch poddawał.). Poprzez to, że wiersz zaczyna się od spójnika „i” wydaje się potwierdzać rozróżnienie zewnętrznego chrztu w Duchu i wewnętrznego napełnienia, które, choć prawdopodobnie nastąpiły równocześnie, bądź niemal równocześnie, pozostały jednak dwoma, różnymi sposobami działania Ducha Świętego. Gdyby w. 4 zaczynał się słowem „przeto”, bądź „więc”, lub podobnym, stawiającym znak równości pomiędzy chrztem, a napełnieniem, to można by myśleć, że chodzi o to samo – o kontynuację, jednak spójnik „i” w budowie zdań, w języku, logicznie oznacza dodawanie się dwóch, różnych rzeczy.

Aby zobrazować to, co moim zdaniem miało miejsce w dniu pięćdziesiątnicy, proponuję wyobrazić sobie pustą szklankę wrzuconą do większego naczynia z wodą; jest równocześnie zanurzana – chrzczona i napełniana – otrzymuje do wnętrza medium, w tym przypadku wodę. Drugim obrazem jest napełnienie bez chrztu, gdy szklankę umieszcza się pod odkręconym kranem – jest napełniona, ba, wręcz przelewająca się, a jednak nie jest zanurzona. Można też wyobrazić sobie chrzest – zanurzenie bez napełnienia: zanurzenie pustej, zakorkowanej butelki w wodzie, jednak w Biblii, w kwestii działania Ducha Świętego przypadek taki, moim zdaniem nie zachodzi.

Aby potwierdzić to, co napisałem, zwróćmy uwagę, że Apostoł Piotr doskonale rozumiał rozróżnienie pomiędzy chrztem w Duchu a napełnieniem Duchem. Sądzę tak, gdyż swoim towarzyszom przebywającym w domu Korneliusza, uzasadniając potrzebę ochrzczenia tego domu tłumaczy, że rodzina Korneliusza, po nauczaniu Piotra nie została ochrzczona Duchem Świętym, lecz otrzymałaDucha Świętego tak jak my (Dz 10:47). To samo określenie występuje w przypadku Samarytan, którzy otrzymali Ducha Świętego po przybyciu Apostoła Piotra (Dz 8:15). Piotr nie mówi, że rodzina Korneliusza została ochrzczona Duchem, ale że go otrzymała „tak jak my”. Skoro tak samo otrzymali Ducha jak Żydzi – uczniowie Pana Jezusa, to dlaczego nie było szumu wiatru i języków ognia? Moim zdaniem wg Piotra zjawiska te nie były elementem otrzymania Ducha, ale chrztem Duchem.

Przy tej okazji możemy wyciągnąć wniosek, że mówienie językami nie było, jak dziś jest to nauczane przejawem chrztu Duchem, lecz wiązało się z napełnieniem Duchem, bądź otrzymaniem Ducha. Można więc zapytać: Co było przejawem chrztu Duchem? Sądząc ze wspomnianej już etymologii wyrażenia „chrzest”, który powinien być czymś zewnętrznym i przywołując zdarzenie z dnia pięćdziesiątnicy sądzę, że może chodzić o pojawienie się języków ognia i szum wiatru (Dz 2:2-3), co też doskonale komponuje się z logicznym rozbiorem zdania dotyczącego chrztu i napełnienia Duchem, którego dokonałem powyżej. Jeśli języki ognia i szum wiatru są objawem chrztu, a później Pismo mówi:I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym (Dz 2:4), to możemy wywnioskować, jak już proponowałem, że w dniu pięćdziesiątnicy uczniowie Pana Jezusa zostali ochrzczeni i napełnieni Duchem. Zwracam przy okazji uwagę, że języki ognia i szum wiatru nie pojawiają się nigdzie indziej w wydarzeniach opisywanych w Biblii, podobnie jak wyrażenie „chrzest Duchem” odnosząc się wyłącznie do dnia pięćdziesiątnicy. Także w Samarii i w domu Korneliusza nie występują języki ognia i szum wiatru, a Piotr Apostoł mówi, że rodzina Korneliusza otrzymała Ducha Świętego, a nie została ochrzczona w Duchu.

Skoro spójnik „i” jest tak ważny w tym tekście (Dz 2:4), i jeśli rozdziela on chrzest Duchem od napełnienia, czy otrzymania Ducha, to cóż innego niźli to samo może oznaczać kolejne „i” w tym tekście? (…i zaczęli mówić innymi językami) Tak, kolejny spójnik „i” oddziela napełnienie Duchem od darów Ducha, które wystąpiły razem z tym wydarzeniu. Oznacza to, że napełnienie Duchem nie jest tożsame z otrzymaniem nadprzyrodzonych darów. Podobny wniosek możemy wyciągnąć z cytowanego powyżej tekstu (Dz 10:47), gdzie Piotr dowodzi potrzeby chrztu rodziny Korneliusza. Piotr mówi tak: Czy może ktoś odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my?Skoro, jako szczególnego argumentu używa tego, że odbyło się to tak jak w ich (zgromadzonych w górnej izbie) przypadku, można sądzić, że nie koniecznie tak bywało, a w każdym razie, że nie było to standardem, a raczej czymś wyjątkowym.

Zacytujmy tekst Dz 2:3-4 w całości:

I powstał nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli. I ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich. I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał.

Gdyby wyrazić wydarzenia występujące w tym tekście za pomocą równania, to wyglądałoby ono, moim zdaniem tak:

chrzest Duchem + napełnienie Duchem + języki

Ktoś, kto nie zrozumiał poprzednich moich uzasadnień może spytać: Dlaczego nie dodajesz szumu, napełnienia domu i ukazania się języków ognia? Powtórzę: Ponieważ są to zjawiska zewnętrzne a, jak już mówiłem, chrzest jest zjawiskiem zewnętrznym, więc dodaję rzeczy według ich kategorii.

zewnętrzne + wewnętrzne + wypływające z wnętrza

Napełnienie Duchem jest czymś wewnętrznym, a mówienie językami czymś wypływającym z wnętrza. Mamy więc trzy różne od siebie, choć zachodzące we wzajemnej zależności i jednocześnie, bądź nieomal jednocześnie zjawiska. Wszystkie nie są tym samym i różnią się od siebie będąc jednocześnie ze sobą powiązane. Jeśli chodzi o kolejność w czasie, to uważam, zgodnie z tekstem, że najpierw nastąpił chrzest Duchem, potem napełnienie Duchem, a na końcu języki.

3. Wnioski na dzisiaj

Dar Ducha Świętego jest darem Bożym, ofiarowanym każdemu, który jest posłuszny Słowu; DuchaŚwiętego, (…) Bóg dał tym, którzy Mu posłuszni (Dz 5:32). Wraz z synostwem Bożym człowiek otrzymuje również Ducha Świętego, jako Boże potwierdzenie jego nowego stanu ten to Duch świadczywespół z duchem naszym, ze dziećmi Bożymi jesteśmy (Rz 8:16). Dar Ducha otrzymuje się nie przez działalność ludzką, jak sakramenty, czy wkładanie rąk, ale przez wiarę Pana Jezusa3, którą właśnie należy rozumieć jako elementarne posłuszeństwo Bogu – zawierzenie Jego Synowi i dokonanemu przezeń zbawieniu. Z tego to posłuszeństwa wynika wszelkie inne posłuszeństwo: Czy przez uczynkizakonu otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie [Ewangelii] z wiarą? (Gal 3:2).

Zwróćmy też uwagę na werset: Jeśli kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego (Rz 8:9). Moim zdaniem werset ten całkowicie zaprzecza nauczaniu charyzmatycznemu, jakoby chrzest Duchem miał być kolejnym po nawróceniu wydarzeniem oznaczającym otrzymanie Ducha Świętego. Jeśli to odrodzenie wprowadza do Kościoła i jest ono dziełem Ducha Świętego, które powoduje, że nawrócony staje się własnością Pana, to zgodnie z logiką cytowanego na początku tego akapitu wersetu musi ktoś taki mieć Ducha Świętego i na żadne „drugie błogosławieństwo”4 nie ma miejsca. Charyzmatycy często powołują się na przykłady z Dziejów Apostolskich, z których wg nich wynika nauka, jakoby chrzest Duchem był wydarzeniem późniejszym niż nawrócenie. Poza tym, że na podstawie narracji biblijnej, czyli z opisu wydarzeń historycznych nie powinno się budować tego typu twierdzeń teologicznych, sprawa ta, także na podstawie owych opisów nie przedstawia się jednoznacznie. Skoro charyzmatycy zawsze gdy widzą pojawienie się nadnaturalnych demonstracji, np. daru języków dopatrują się chrztu w Duchu, to powinni, kierując się tymi kryteriami uznać jako taki to, co wydarzyło się w domu Korneliusza (Dz 10-11). Jednak w tym przypadku to, co charyzmatycy nazywają chrztem w Duchu nie nastąpiło po nawróceniu, tylko w czasie wygłaszanego przez Piotra kazania ewangelizacyjnego (Dz 10:44). Zwróćmy też uwagę, że w żadnym z miejsc przywoływanych przez charyzmatyków na potwierdzenie, jakoby chrzest w Duchu był wydarzeniem następującym po nawróceniu, Pismo Święte nie używa nawet określenia „chrzest w Duchu Świętym” poza dniem pięćdziesiątnicy. I tak: w Dz 8 czytamy o otrzymywaniu Ducha (w. 15 i 17), w Dz 10-11 o otrzymaniu, wylaniu, zstąpieniu i darze Ducha (10:44-47 i 11:17), w Dz 19 o zstąpieniu Ducha (19:6). Wyrażenie „chrzest w Duchu Świętym” Pismo Święte rezerwuje wyłącznie do jednokrotnego wydarzenia, które miało miejsce w dniu pięćdziesiątnicy, pokazując jego aplikację w życiu indywidualnych wierzących w 1Kor 12:13.

W związku z tym co powiedzieliśmy dotąd w tym rozdziale proponuję zaprzestać „chrzcić Duchem”, gdyż jest to praktyka niebiblijna i moim zdaniem przypominająca, jak żywo katolickie praktyki mszalne będące próbami bezkrwawego powtórzenia ofiary krzyżowej Pana Jezusa. Podobnie jak one, współczesne próby powtórzenia wydarzeń z dnia pięćdziesiątnicy są uzurpacją w stosunku do niepowtarzalnego dzieła Boga w historii zbawienia.

Co prawda w istniejącym zamieszaniu pojęciowym wielu prawdziwie wierzących braci w Panu poprzez brak nauczania, przyjmując praktyki funkcjonujące w ich zborach zostało (często z włożeniem rąk) „ochrzczonych Duchem”, jednak nie ma powodów do niepokoju, gdyż podobnie jak w przypadku imitacji darów Ducha, także imitacja chrztu Duchem nie ma żadnej duchowej mocy, a jej wpływ w większości przypadków jest wpływem jedynie psychologicznym.

Jeśliby jednak osobą wkładającą ręce był ktoś opętany przez złego ducha, wówczas duchowy wpływ tej praktyki mógłby być bardzo poważny. Wobec tego zalecam wielką ostrożność w kwestii wkładania rąk. Osobiście nie pozwalam nikomu na siebie ich wkładać. Nie widzę też w Biblii nauczania zalecającego taką praktykę, a wszystko co mamy w tym zakresie, to jedynie świadectwo tamtych czasów. Skoro nie ma nauki w tym zakresie i nie wiemy jak praktykować5 wkładanie rąk, proponuję, podobnie jak np. w przypadku praktyki chrztu za zmarłych (1Kor 15:29) praktyki tej nie stosować6. Trzeba też zwrócić uwagę, że takie praktyki jak wkładanie rąk, czy transsubstancjacja, mają charakter pośredniczy względem Boga, gdyż osoba wkładająca ręce staje się (przynajmniej zgodnie z praktyką tych, co tak czynią), pośrednikiem pomiędzy Bogiem a osobą, na którą je wkłada. Dzieje się tak pomimo tego, iż wiemy, że dziś nie ma innego pośrednika pomiędzy Bogiem a ludźmi oprócz Pana Jezusa Chrystusa;Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (1Tm 2:5). Skoro powszechnie cytuje się ten werset dowodząc katolikom, że dziś stan kapłański, czy pośrednictwo świętych nie powinny być praktykowane, to dlaczego by go nie odnieść do wkładania rąk? Apostołowie co prawda wkładali ręce, jednak oni byli niejako następcami, czy posłami Pana Jezusa, naszego jedynego pośrednika: …w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy (2Kor 5:20).

4. Pełnia Ducha

Na koniec tego rozdziału, chciałbym zwrócić uwagę, że bycie pełnym Ducha jest w Biblii złożone, jako odpowiedzialność na wierzących, gdyż Bóg w tej materii zrobił już wszystko i dał Swego Ducha. W Ef 5:18, Paweł Apostoł zwraca się do nas z nakazem: …bądźcie pełni Ducha! A więc nie jest to odpowiedzialność Boża tylko nasza. No, ale jak zrealizować ten nakaz?

Jeśli spoglądniemy w tekst Listu do Efezjan i spojrzymy na kontekst, w którym występuje omawiany werset, to dość łatwo zauważymy występujące tam, charakterystyczne wyrażenia, jak choćby: rozumienie woli Bożej, rozmawianie z sobą przez psalmy i pieśni pełne Ducha, uleganie sobie wzajemnie, dochodzenie tego, co jest miłe Panu, bycie rozsądnym i pilnowanie swojego postępowania, dziękowanie Bogu, itp. Co więcej, bycie pełnym Ducha jest zantagonizowane z upijaniem się, a więc stanem nietrzeźwości. Wobec powyższego, w sprawie napełniania się Duchem proponuję nie spodziewać się raczej jakichś spektakularnych przeżyć, czy doznań, ale spokojnie czynić to, co powinien robić każdy chrześcijanin, a więc oddać się solidnemu studiowaniu Pisma Świętego, modlitwie i życiu lokalnego kościoła.

Nie ma drogi na skróty. Rozwój chrześcijanina jest porównany m.in. do wzrostu rośliny, a tej nic nie może zastąpić podlewania, nawożenia, pielenia i czasu, a Bóg da wzrost (1Kor 3:6-7), aż wreszcie przyjdzie czas na wydanie owocu. Żadne ekstatyczne, mistyczne przeżycie nic tu nie przyspieszy, tak jak nic nie przyspieszy postępu ciąży u kobiety, wzrostu dziecka, czy jego dojrzałości. Bóg nie czyni rzeczy „instant”, jak ludzie.

Czy można dziś prosić o dar Ducha Świętego? Moim zdaniem można, a nawet trzeba. Pan Jezus mówi o tym wprost: Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą. (Łk 11:13) Czego więc należy się spodziewać po takiej prośbie? To proste: wysłuchania. Skąd wiem, że mam Ducha Świętego? Po darach? Nie. Po znakach? Też nie. Jedynie z wiary, na podstawie Słowa Bożego. A skąd wiem, że ktoś inny ma Ducha Świętego? Bo mówi językami? Nie. Bo czyni cuda? Też nie. Bo jest święty, czyli żyje przemienionym życiem.

Duch Święty, jak mówi sama Jego nazwa jest święty i ta Jego cecha musi być immanentną cechą tych, w których przebywa. Pismo mówi też o owocu Ducha, że są nim: …miłość, radość, pokój,cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. (Gal 5:22-23) i przeciwstawia ten owoc uczynkom ciała, którymi są: …wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo,czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo,obżarstwo i tym podobne. (w. 19-21) , a metodą przemiany krzyż: ci, którzy należą do ChrystusaJezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami. (w. 24). Krzyżowanie nie jest ani przyjemne, ani szczególnie widowiskowe dla krzyżowanego, jednak nie ma drogi na skróty. Nie ma innej ewangelii. Zachęcam.

1 Niniejszy tekst jest fragmentem szerszego opracowania, dotyczącego darów Ducha Świętego i stanowi w nim wątek poboczny.

2 Choć tekst przekładu polskiego jest niemal czytelny, jednak w tym miejscu dobrze jest sięgnąć do greki.

3 To nie jest błąd. W tekście oryginalnym nie ma w tych miejscach „wiara w Pana Jezusa” lecz „wiara Pana Jezusa”, gdyż owo „w” błędnie może sugerować, że wiara może być dziełem człowieka; W Biblii Gdańskiej też niema tego „w”. Tak, to Pan Jezus wierzy, a my mamy Jego wiarę, którą otrzymaliśmy w darze i w której mamy wzrastać. Jej otrzymanie oraz wzrost w niej odbywa się poprzez Słowo Boże.

4 Określenie często używane przez charyzmatyków w stosunku do współczesnych przeżyć określanych jako chrzest Duchem Świętym.

5 Jest tu pewien problem, a mianowicie List do Hebrajczyków zalicza naukę o wkładaniu rąk do podstawowych nauk chrześcijańskich (Hbr 6:1-3). Wyraźnie jednak Duch Święty uznał, że nauka ta nie powinna znaleźć się w Biblii, gdyż jej tam nie ma. Prawdę mówiąc chętnie poznałbym jakieś wytłumaczenie tych faktów, gdyż wszystkie, które dotąd słyszałem wydały mi się raczej słabo osadzone w Piśmie.

6 O ile wiem praktykę tak nazywaną stosują Mormoni.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.