Bóg jest taki okrutny! – Marek Handrysik

Ostatnio w Internecie, w komentarzach do różnych artykułów dotyczących spraw wiary i nie tylko, coraz częściej znaleźć można urywki z Pisma Świętego wstawiane z zamiarem przedstawienia Boga jako okrutnika. Najczęściej jest to fragment, w którym Bóg mówi m.in.: Przeto teraz zabijcie wszystkich chłopców wśród dzieci, zabijcie też wszystkie kobiety, które już obcowały z mężczyznami, ale zostawcie przy życiu dla siebie wszystkie małe dziewczęta, które jeszcze nie poznały współżycia z mężczyzną(4Mjż 31:16-17). Innym fragmentem wklejanym w podobnym celu jest r. 5 Dziejów Apostolskich, w którym Bóg uśmierca Ananiasza i Safirę za grzech kłamstwa Duchowi Świętemu.

Logika osób, które tak czynią jest prawdopodobnie taka: „Skoro życie ludzkie jest najwyższą wartością, a Bóg ukarał śmiercią np. zwykłe kłamstwo, to musi być potworem.”

Czyżby?

Otóż wyobraź sobie, Drogi Czytelniku, że nad ogniskiem trzymasz jakiegoś obrzydliwego robaka, który brudzi rękę, która ratuje go od spłonięcia żywcem swoimi ekskrementami, usiłuje Ci się wyrwać, a do tego próbuje kąsać. Jak długo cierpliwie byś to znosił?

Powyższy obraz to Boża perspektywa tego, jak widzi On ludzi zbuntowanych. Otóż Bóg nie tylko nie obiecał, że choć przez sekundę będzie podtrzymywał ich życie, lecz zapowiedział karę za grzech, a tą, za każdy jeden, jest właśnie śmierć (Rzym 6:23). Pomimo tego Bóg nie zabija buntowników natychmiast, pozwalając im cieszyć się zdrowiem i ludzkim szczęściem czasami i przez wiele lat.

Powiem więcej: pozwolił tym buntownikom zabić swojego jedynego Syna m.in. po to, aby niektórzy z nich nie musieli spłonąć w wiecznym ogniu.

Zapewne nie rozumiesz. Nie martw się, ja też nie rozumiem takiej miłości i nie jest tego w stanie zrozumieć chyba nikt na świecie. Miłość, którą Bóg okazał poświęcając własnego Syna – Jezusa dla uratowania takiego śmiecia jak ja odbiera mi osobiście zdolność do zadawania dalszych pytań typu: „Dlaczego…?”.

W świetle tego, co przed chwilą napisałem, czyż nie jest jasne, że ludzie ze wspomnianych tekstów otrzymali po prostu to, na co wszyscy zasługujemy? Każda zaś chwila życia, każdy oddech, każde uczucie, lepsze od uczucia spalania się żywcem, czyż nie jawią się jako niezasłużona i nigdzie nieobiecana łaska od Boga?

Czy nadal chcesz arogancko wykrzykiwać Bogu, który w tak niezwykły sposób okazał swoje nastawienie do człowieka, własne pretensje? Jeśli tak, to straciłeś czas czytając ten artykuł, a jeśli chciałbyś jednak przemienić swoje myślenie, to proponuję zacząć czytać Pismo Święte z innym nastawieniem; takim, które pozwoli Ci przeczytać w nim to, co rzeczywiście jest tam napisane, a nie to, co myślisz, że w nim jest. Jeśli będziesz to czynił i nie zaprzestaniesz, to Bóg obdarzy Twoją duszę prawdziwą wiarą. Tylko wówczas unikniesz tego, na co wszyscy zasługujemy – Bożej sprawiedliwości.

Marek Handrysik

www.swietochlowice.kwch.org

horn@post.pl

tel.: 604-700-146