Jeśli coś takiego robi zbór, do którego należysz, moim zdaniem należy zastosować środki podobne do tych, wymienionych w poprzedniej – dziewiątej części niniejszego opracowania. Jeśli to nie pomoże podobnie jak poprzednio należy wystąpić z takiego zboru tłumacząc, dlaczego tak postępujemy i znaleźć inny, w którym nie praktykuje się ekumenii.
Ilustracją tego typu zachowań w Biblii może być sposób postępowania Króla Salomona. Wiedział on, że nie powinien żenić się z wyznawczyniami obcych bogów, a jednak nie przestrzegał tego przykazania. Skutkiem tego było zawarcie sojuszów z państwami ościennymi, a pamiętajmy, że w owych czasach sojusze zawierano wyłącznie w postaci unii personalnych, czyli poprzez małżeństwa. Salomon dbając o lud Izraela zadbał o jego potęgę i bogactwo. Nie prowadził wojen, za to zawierał sojusze poprzez zakazane przez Boga małżeństwa. Skutkiem ostatecznym było odstąpienie Salomona od Boga poprzez popadniecie w grzech bałwochwalstwa. Przeczytaj 1Krl 11 w kontekście współczesnych działań ekumenicznych i sam rozważ podobieństwa.
Rozważ też koniec Salomona i jego dzieła spowodowany jego pokojowymi działaniami.
Inną Biblijną ilustrację podobnego postępowania możemy odnaleźć w osobie króla Jehoszafata, w 1Krl 22 oraz 2Krn 17-20. Historia tam opisana zaczyna się od tego, że dwaj królowie siedzą pięknie odziani, na tronach, a przed nimi prorokuje 400 proroków, w związku z przyłączeniem się bogobojnego króla Jehoszafata do bezbożnego Ahaba, w planowanym przez tego ostatniego przedsięwzięciu militarnym. Obraz jest bardzo zbliżony do współczesnych wystąpień pięknie odzianych przedstawicieli różnych kościołów biorących udział we wspólnym planowaniu przyszłości.
W Samarii mieli wszakże jeden problem, był nim prorok Micheasz, który odważa się powiedzieć prawdę zgodną ze Słowem Bożym. W swoim sumieniu król judzki bardzo dobrze wiedział jaka jest wola Boga (patrz 1Krl 22:16), a jednak postanowił pójść na wojnę jako sojusznik najgorszego z królów Izraela. Ty też pewnie w swoim sumieniu wiesz, że katolicy nie są wierzącymi w biblijnym sensie, więc nie oszukuj się.
Co prawda Jehoszafat nie doznaje uszczerbku z powodu swojego grzechu, jednak zostaje surowo zganiony za ten czyn przez proroka Jehu w takich słowach:
Czy musiałeś pomagać bezbożnemu i okazywać miłość tym, którzy nienawidzą Pana? Przez to ciąży na tobie gniew Pana.
(2Krn 19:2)
Cóż on takiego zrobił?
(…) Ja zrobię tak jak ty, mój lud jak twój lud, a konie moje jak twoje konie.
(1Krl 22:4)
Połączył siły z przeklętym przez Boga bałwochwalczym królem. Czy to nie nasuwa nam żadnych skojarzeń?
Niestety Jehoszafat nie uczy się na swoim błędzie i popełnia podobny, gdy sprzymierza się z innym bezbożnym królem Izraela Achazjaszem (2Krn 20:35-37) aby wspólnie budować flotę mającą przywieźć złoto z Tarszyszu. Także tym razem, poprzez usta proroka Bóg napomina Jehoszafata:
Ponieważ sprzymierzyłeś się z Achazjaszem, Pan zdruzgocze twoje dzieło.
(2Krn 20:37)
Rozważ te teksty pod kątem współpracy ekumenicznej i zastanów się czy chcesz, aby na tobie ciążył gniew Pana oraz żeby zdruzgotał On twoje dzieło?
Okręty Jehoszafata rozbiły się. Królestwo Salomona rozpadło się. Czy tego chcesz dla swojego zboru?
Ekumenia rozsadziła już niejeden zbór i niejeden walczy o pozostanie w całości wobec narastającej presji z jej strony płacąc niejednokrotnie ogromną cenę za jej wpuszczenie do środka.
Zastanów się, czy warto?
Nie łączmy sił z nimi.
Kolejna część niniejszej pracy traktuje o sposobach zachowań wierzącego, który został zaproszony, jako wykładowca bądź kaznodzieja na spotkanie ekumeniczne.
Marek Handrysik (horn@post.pl)