Wiara, Modlitwa – Roland Hepa

Wiara

Strzelistym do orbity szczytem
Wyperfumowanym zaszczytem
Chęcią wzmożoną lecz krótkotrwałą
Insynuuje Bogu słowa integracją za małą

Zatrwożonym staram się uwierzyć
Gdzie tego nawet nie można zmierzyć
Ludzkim zamysłem Boga namierzyć
By tylko odrobinę spraw mu powierzyć

Podstawić pod nos, odejść z wyczuciem
Wtem zmagać się potem z Gorzkim uczuciem
Łudzić się niedokonanym ludzkim zamysłem
Bezwiednie oddać się grzechowi pysznym umysłem

Ilustrując perfekcyjną agonie
Nie działają tu żadne bronie
Przeźroczysta jest moja walka
Pusta, to nie jest nawet kalka

Modlitwa

„Stwórz serce czyste we mnie o Boże mój
A prawego ducha we mnie odnów”

Oczyść swoją krwią moje serce Panie
Napełnij moje serce witalnością
Wlej we mnie twoją czystą radość
Pokaż mi swoją drogę, która jest Miłością

Nauczaj mnie Bożego postępowania
Zaniechaj moje błędne, ludzkie zamysły
Bądź moją tarczą, gdyż Grzech zewsząd
Niech twoje Słowo będzie mi mieczem

Kiedy ludzie zły przykład dadzą
Użyj ewangelii we mnie wlanej
Ponieważ szatan nigdy nie śpi
Konsekwencją grzechu jest śmierć

Naucz mnie pełni wytrwałości
Co w temperaturze słońca jest wykuta
Naucz mnie twojej pewności
Bym nie musiał popadać w grzech